Ostatnio coś nie mam weny, żeby wymyślać wstępy, więc wstęp sobie podaruję. Niemniej całkiem nieźle idzie mi ostatnio knucie w kuchni :)
W ramach dzisiejszego lunchu przygotowałem risotto z kurczakiem i kurkami. Białe wino, rozmaryn i tymianek sprawiają, że zapach tego posiłku jeszcze długo za mną będzie chodził.
Muszę się pożalić, ponieważ bardzo często gdy jem risotto w restauracji zdarza się, że ryż jest rozgotowany i kucharz dodaje za dużo wina oraz parmezanu, przez co risotto jest kwaśnawo-mdłe. Ze swojej strony starałem się tych błędów nie powtórzyć i chyba całkiem nieźle mi wyszło!
Składniki na 2 porcje
- 200g ryżu do risotto
- 50g sklarowanego masła
- 500ml bulionu warzywnego
- 150g oczyszczonych małych kurek
- 1 średnia cebula pokrojona w kostkę
- 1 podwójna pierś z kurczaka
- Posiekane listki z dwóch łodyg rozmarynu
- Posiekane 3 gałązki świeżego tymianku
- Szklanka białego wytrawnego wina
- Sól i pieprz do smaku
- Oliwa z wytłoczyn z oliwek
Na jednej patelni rozgrzewamy oliwę i szybko przesmażamy kurczaka, doprawiając go solą i pieprzem.
Na drugiej patelni rozgrzewamy sklarowane masło i szklimy na nim cebulę. Dodajemy oczyszczone kurki i smażymy aż kurki puszczą wodę. Dodajemy ryż i smażymy mieszając, aż ryż stanie się lekko przeźroczysty. Zalewamy patelnię winem i redukujemy płyn. Teraz porcjami po 75-100ml dodajemy bulion i czekamy, aż każda porcja płynu zostanie wchłonięta. Po 3 porcjach bulionu warto zacząć sprawdzać, czy ryż przez przypadek nie zaczyna być już dobry ;) Przed dodaniem 4 porcji bulionu dodajemy zioła i usmażonego kurczaka. Smażymy i ostrożniej dozujemy bulion, żeby ryż nie zrobił się zbyt miękki i sos w risotto nie zrobił się zbyt rzadko. Ciężko jest to opisać, łatwiej było by pokazać, ale nie dorobiłem się jeszcze kamery, a wolę nie filmować telefonem ;) Musicie to po prostu wyczuć. Na sam koniec smażenia, jeśli ktoś lubi, można dodać jeszcze świeżo startego parmezanu. Ogólnie, czas gotowania to, w zależności od ryżu, 15-30 minut.
Efekt końcowy może wyglądać tak: