Jutro start Maratonu Solidarności, już nie mogę się doczekać. Start o godzinie 10:00, pogoda zapowiada się dobra (do biegania). Jak zapewne wszystkim wiadomo, często przed maratonami organizowane są “pasta party”, które mają na celu dostarczenie biegaczom węglowodanów, które później zamieniają się w glikogen w wątrobie i mięśniach, który to glikogen stanowi podstawowe paliwo zasilające biegacza w trakcie zawodów. To oczywiście wielkie uproszczenie, ale na potrzeby tego wpisu wystarczy. Może kiedyś skrobnę coś więcej w tym temacie.
Tak czy owak, mówi się, że wszelkiej maści makarony, ryże, etc. są dla biegaczy przed zawodami korzystne, bo zawierają te “dobre” węglowodany (uwalniane stopniowo), a nie jak te np. ze słodyczy czy bezpośrednio z cukru. Naturalnie pamiętać należy, że makaron musi być ugotowany al dente, inaczej traci swoje dobre właściwości ;)
Wracając z Gdyni udało mi się odebrać pakiet startowy, który w tym roku składał się z numeru startowego, koszulki, worka depozytowego i dezodorantu do stóp (jakaś aluzja chyba ;)).
W ramach przygotowań do startu, za radą mądrzejszych, sam zajadam się makaronami. Część przepisów, z których ostatnio korzystałem, już była na blogu, ten jest kolejny, który zostanie dodany. Makaron z sosem pomidorowym, w którym znajduje się również tuńczyk, żółta cukinia i kapary. Rzeczony makaron przygotowany był w trakcie wizyty u mojej Mamy, którą niniejszym serdecznie pozdrawiam :)
Składniki na dwie porcje
- Makaron pełnoziarnisty (100g dla mnie, 50g dla mamy ;))
- Puszka krojonych pomidorów
- Puszka tuńczyka w sosie własnym
- Mała żółta cukinia
- 1 średnia cebula
- Trochę kaparów (pół małego słoika)
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- Szczypta cukru
- Sól
- Pieprz
- Oregano
- Oliwa z wytłoczyn z oliwek (do smażenia)
- Starty parmezan do posypania
Na początku obieramy cebulę i kroimy ją w kostkę. Na patelni rozgrzewamy dwie łyżki oliwy z wytłoczyn z oliwek i szklimy cebulę. Następnie dodajemy cukinię i na średnim ogniu smażymy aż zmięknie. Dodajemy koncentrat pomidorowy i po chwili (2-3 minuty) dodajemy pomidory. Dodajemy oregano (2-3 łyżki) oraz odsączonego tuńczyka. Mieszamy dokładnie i czekamy aż pomidory się rozpuszczą, mieszając od czasu do czasu. Teraz przyprawiamy (sól i pieprz) do smaku. Na koniec dodajemy kapary, mieszamy i smażymy jeszcze 2-3 minuty.
W międzyczasie należy ugotować makaron (al dente!), który po odsączeniu i zakończeniu powyższego procesu wrzucamy na patelnię. Mieszamy tak, żeby makaron pokrył się sosem i przekładamy na talerze. Posypujemy lekko parmezanem i jemy :)
Efekt końcowy może wyglądać tak: