Lato w pełni, sezon na bieganie również. Już za parę dni, 15 sierpnia, kolejny (trzeci) maraton w tym roku. Tym razem będzie to Maraton Solidarności, mój drugi. Poprzedni, zeszłoroczny, był moim pierwszym maratonem w ogóle! A licznik w tej chwili wskazuje liczbę 6 :)
W ramach budowania zapasów glikogenu (;)) dzisiaj padł pomysł na risotto. Wizyta w sklepie zadecydowała o tym, jakie będą składniki, ze względu na to, że kupiłem co mi wpadło w oczy i wydawało mi się, że będzie pasować. Szczególnie rzucił mi się w oczy świeży tymianek w doniczce, oprócz niego również kurki. Efekt końcowy był smaczny, więc eksperyment się udał.
Składniki na dwie porcje
- Ryż do risotto – na dwie porcje (u mnie ciut ponad pół szklanki)
- Świeży tymianek (duużo ;))
- 50g chorizo
- 100g kurek
- 1 średnia cebula
- 500ml bulionu warzywnego
- 15g startego parmezanu (najlepiej świeżo startego)
- 1 puszka cieciorki
- 20g masła (do usmażenia kurek)
- Oliwa z wytłoczyn z oliwek (do smażenia)
- 1 szklanka białego półsłodkiego wina
Cebulę kroimy w kostkę, podobnie chorizo. Kurki czyścimy dokładnie, żeby piasek nie zgrzytał w zębach ;) Cieciorkę odsączamy. Tymianek odrywamy z krzaczka i kroimy (tylko 1 raz!) w miarę drobno. Nie siekamy tymianku, bo się rozmemła i smak pójdzie w deskę. Bulion ma być przygotowany wcześniej.
Potrzebne będą dwie patelnie. Na jedną wrzucamy masło, na drugą wlewamy trochę oliwy. Na patelnię z oliwą wrzucamy ryż i włączamy średni ogień. Na drugiej patelni rozgrzewamy masło, najlepiej sklarowane, żeby nie zaczęło się palić. Na masło wrzucamy oczyszczone kurki i smażymy aż puszczą wodę. Lekko oprószamy pieprzem. W międzyczasie mieszamy ryż na drugiej patelni, aż się lekko zeszkli. Wtedy dolewamy pół szklanki wina i, mieszając od czasu do czasu, czekamy aż ryż “wypije” wino. Wtedy dolewamy drugą połowę wina i powtarzamy proces “picia” (pije ryż, nie kucharz ;)). Do kurek dorzucamy chorizo, gdy już się trochę przesmaży, dodajemy pokrojoną cebulę i 1/3 pokrojonego tymianku. Smażymy aż cebula zmięknie, po czym zestawiamy z ognia.
Gdy ryż wypije całe wino, wlewamy 100ml bulionu i czekamy, mieszając od czasu do czasu, aż bulion się wchłonie. Dolewamy kolejne 100ml bulionu i wrzucamy cieciorkę. Czekamy aż się bulion wchłonie (mieszamy!), po czym dolewamy kolejne 100ml i dodajemy 3/4 z pozostałego tymianku. Znowu bulion się wchłania, a my mieszamy od czasu do czasu. Teraz przerzucamy kurki z chorizo i cebulą na patelnię, gdzie pracujemy nad ryżem. Dolewamy kolejne 100ml bulionu i znowu mieszamy/czekamy. Gdy się wchłonie bulion, to warto spróbować, czy ryż już jest dobry, czy jeszcze jest twardy. Jeśli jest twardy, to wlewamy ostatnie 100ml bulionu i powtarzamy proces mieszania/czekania, ale tym razem zanim całość się wchłonie dodajemy 2/3 (10g) startego parmezanu i dobrze mieszamy. Teraz już ryż powinien być dobry, leciutko twardawy. Generalnie, nie spotkałem się z ryżem, który przy tej ilości by wymagał jeszcze dodatkowego bulionu, ale może się zdarzyć, że i tak będzie. Wtedy należy dolać i wchłaniać, aż będzie dobrze ;)
Na koniec, po wyłożeniu risotto na talerze, oprószamy pozostałym tymiankiem i parmezanem. Efekt końcowy może wyglądać tak: