Cóż lepszego można podarować na urodziny, niż odrobinę kalorii ze świeżych owoców? ;) Parę dni temu Natalia miała urodziny, w związku z tym wymyśliliśmy z Madzią, że zrobimy w prezencie tartę z truskawkami. Dodatkowo, żeby grzech był większy, na tarcie znalazły się bita śmietana i cukier puder.
Małżonka moja uwielbia tarty z owocami sezonowymi (w tej chwili truskawkami), więc możecie się spodziewać większej ilości przepisów. :)
Uśmiech Natalii, gdy pojawiliśmy się z ciastem, był bardzo szeroki, więc wnioskujemy, że pomysł był dobry. Natalii raz jeszcze życzymy dużo zdrowia i wszystkiego, czego tylko sobie zapragnie! :)
Składniki
- 100g miękkiego masła
- 70g miałkiego białego cukru
- Laska wanilii
- 1 roztrzepane jajko
- 200g mąki
- Szczypta soli
- Truskawki
- Śmietana 30% lub 36% do ubijania
- 2 łyżki cukru pudru
- Otarta skórka z cytryny
- Otarta skórka z limonki
- Odrobina cukru pudru do dekoracji
Masło z cukrem ucieramy na gładką masę. Można ręcznie, można maszynowo, zależy od tego ile krzepy ma robiący ;) Do masy dodajemy nasionka z rozkrojonej laski wanilii. Mąkę przesiewamy ze szczyptą soli do miski, w osobnej misce rozbijamy jajko. Do masła z cukrem dodajemy po trochu mąkę i jajko, ciągle ucierając na gładkie ciasto. Gdy wszystkie składniki zostaną połączone, zawijamy ciasto w folię spożywczą i wkładamy na 20 minut do lodówki.
W międzyczasie blachę, w której będziemy piekli ciasto, wykładamy papierem pergaminowym. Gdy minie 20 minut, wykładamy ciasto na blachę i rozprowadzamy równomiernie, jednakowoż robiąc odrobinę podwyższony brzeg. Niektórzy wałkują ciasto tak, aby wpasować je w blachę, jednak ja preferuję ugniatanie palcami :) Ciasto przygotowane na blasze nakłuwamy widelcem, po czym przykrywamy folią aluminiową (błyszczącą stroną do wnętrza) i na folię wysypujemy jakieś 500g ryżu (lub specjalnych “fasolek” do pieczenia). Nakłuwanie i ryż zapobiegają podnoszeniu się ciasta w trakcie pieczenia. Tak przygotowane ciasto wstawiamy na kolejne 20 minut do lodówki.
Gdy ciasto się chłodzi nagrzewamy piekarnik do 180°C. Po upływie 20 minut chłodzenia wstawiamy wciąż przykryte ciasto do piekarnika na 15 minut. Następnie ściągamy przykrycie i pieczemy jeszcze przez 5-10 minut. Na koniec pieczenia ciasto powinno być suche. Wyciągamy ciasto z piekarnika i odstawiamy do ostygnięcia.
W czasie, gdy ciasto stygnie, możemy przygotować truskawki i bitą śmietanę. Truskawki po oczyszczeniu i usunięciu szypułek przekrawam na połówki. Śmietanę można ubijać ręcznie (dla wytrwałych) lub maszynowo. Osobiście jestem leniem i w przypadku śmietany wolę wykorzystać maszynę ;) Mój “przepis” na śmietanę jest banalny, należy ubijać śmietanę, stopniowo dodając cukier puder oraz skórkę cytryny i limonki. Czasami widuję przepisy na bitą śmietanę, gdzie ludzie używają galaretek czy żelatyny… Po co?! Bita śmietana powinna, tak czy owak, zostać spożyta w miarę szybko, więc osobiście nie widzę sensu w wykorzystaniu takich dodatków.
Gdy ciasto wystygnie, truskawki są przygotowane i śmietana jest już ubita składamy wszystko w całość. Ciasto pokrywamy bitą śmietaną, po czym układamy na niej truskawki. Na koniec pokrywamy całość odrobiną cukru pudru. I jemy!
3 responses to “Tarta z truskawkami”
no prosze, co to za prawie letnie smakolyki :)
Tarta SU-PER! :)