Polędwica wołowa z kurkami, chutney’em z mango i pieczonymi ziemniakami


Polędwica wołowa z kurkami i chutney'em z mango
Polędwica wołowa z kurkami i chutney’em z mango

Dawno nie było żadnego przepisu, z przyczyn różnych. Ostatnimi czasy główną przyczyną był brak motywacji do jakiegokolwiek gotowania. Po prostu mi się nie chciało, ograniczałem się do bardzo prostych i szybkich dań (makaron lub ryż z jakimiś dodatkami), rzadziej przytrafiało się coś bardziej skomplikowanego (np. burgery z cieciorki i soczewicy – jak dopracuję przepis, to go tu udostępnię).

Tak się jednak złożyło, że dzisiaj coś mnie wzięło i postanowiłem zrobić “bardziej wypasiony” obiad. Jak postanowiłem, tak zrobiłem. Przy okazji polędwicy i jej smażenia, przypomniał mi się ten filmik Gordona Ramsaya. Ktoś kiedyś pytał mnie, czy solę steki przed smażeniem – tak jak w filmiku – solę.

Przygotowanie całości posiłku jest bardzo proste, na porcję dla jednej osoby potrzebne są następujące składniki:

  • Polędwica wołowa (u mnie wyszło ok. 175g na stek)
  • 2-3 średnie ziemniaki
  • Kurki – 100g
  • Cebula – 2 średnie
  • 2 mango
  • Pół czerwonej papryki
  • 3 cm świeżego imbiru
  • 1/4 szklanki octu winnego (może być też jabłkowy)
  • Sok z połowy cytryny
  • Masło
  • Oliwa z wytłoczyn oliwek do smażenia
  • 2-3 łyżki brązowego cukru
  • 1/2 łyżeczki curry
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • Zioła prowansalskie
  • Tymianek
  • Sól
  • Pieprz

Przepis na ziemniaki pieczone znajduje się tutaj. Najlepiej zacząć właśnie od przygotowania ziemniaków, ponieważ one pieką się najdłużej.

Kurki należy oczyścić i w zależności od rozmiaru, jeśli są duże, można je trochę pokroić. Obie cebule należy pokroić w średnio drobną kostkę, podobnie paprykę. Mango kroimy w kostkę trochę większą, o boku ok. 0,7cm. Potrzebne będą nam patelnia (do kurek) i garnek z grubym dnem (do chutney’a).

Przygotowanie chutney’a, powinno nastąpić po ziemniakach, bo zajmie to trochę dłużej niż kurki, ale krócej niż ziemniaki. W garnku o grubym dnie rozgrzewamy dwie łyżki oliwy z wytłoczyn oliwek, po czym wrzucamy i szklimy połowę pokrojonej cebuli (czyli pierwszą sztukę). Dodajemy pokrojoną paprykę i smażymy jeszcze chwilę. Teraz wlewamy ocet, sok z cytryny, 1/4 łyżeczki soli, curry, gałkę muszkatołową oraz 1/4 łyżeczki pieprzu. Redukujemy płyn, tak żeby go prawie nic nie zostało, po czym dodajemy mango i gotujemy na małym ogniu przez jakieś 5-10 minut, mieszając od czasu do czasu.

Teraz czas na kurki. Na patelni rozpuszczamy masło (tak 20-25g) na małym ogniu, żeby spokojnie się stopiło. Gdy to nastąpi, zbieramy łyżeczką pływające z wierzchu szumowiny. Następnie zwiększamy ogień i szklimy na maśle drugą połowę pokrojonej cebuli (czyli drugą sztukę). Dodajemy kurki i chwilę smażymy. Doprawiamy solą i pieprzem. Jeżeli kurki puszczą wodę, to należy ją odparować.

Na koniec, jak przygotować polędwicę opowie Gordon w linku powyżej ;)

Nakładamy na talerz (jak ktoś potrafi, to ładnie, nie tak jak ja) i czas na konsumpcję :)

Efekt końcowy może wyglądać tak:

Polędwica wołowa z kurkami i chutney'em z mango
Polędwica wołowa z kurkami i chutney’em z mango

PS.
Ktoś tu w ogóle jeszcze zagląda? ;)


One response to “Polędwica wołowa z kurkami, chutney’em z mango i pieczonymi ziemniakami”

  1. Zagląda zagląda :)
    Ja również solę stejka i wychodzi wyśmienity.