Sam już nie wiem, jak się przed sobą tłumaczyć, że nie ma nowych wpisów. Zwykle tak jest, że okres wakacyjny jest okresem spowolnienia w pracy, ze względu na urlopy. Niestety, jako że mój urlop dopiero we wrześniu, na mnie spada obowiązek zastępowania innych. I przez to pracy jest więcej niż zwykle.
Mniejsza o pracę. Z rzeczy, którymi warto się pochwalić, dieta zbliża się ku końcowi, na dzisiaj mam 18kg mniej :) Pozostały jakieś 2 kg do wagi docelowej! Czuję się świetnie, wyglądam też nie najgorzej, jest dobrze. Problemem jest konieczność wymiany garderoby, ale to mała cena za zdrowsze życie ;)
Filety z piersi kurczaka to jeden ze składników, które na diecie jadam. Uczciwie przyznaję, że czasami zdarza mi się oszukiwać, np. dokładając do posiłku coś, co nie do końca powinno się tam znaleźć… Usprawiedliwiam się jednak (coś często to ostatnio robię) tym, że dzięki temu dieta jest łatwiejsza do zniesienia. Efekty ciągle są, masa znika.
Hm. No dobra. Muszę to przyznać, dieta i tak jest łatwa do zniesienia. ;) Pan Michał przygotowuje fajne zestawy składników, które pozwalają co nieco pokombinować z przygotowaniem potraw.
Dzisiaj chciałem zaprezentować pewien trick, z którego można korzystać przy przygotowywaniu wielu fajnych dań. Opisane poniżej danie można podać jako składnik mięsny dania głównego, lub jako przystawkę (zimną lub ciepłą).