-
Zupa krem z dyni z kremem balsamicznym
Ostatnio zjedliśmy z małżonką zupę krem z dyni w jednej z Trójmiejskich restauracji. Była zjadliwa, ale bez rewelacji. Magda wspomniała wówczas o mojej wersji tej zupy, którą kiedyś przyrządziłem. Wtedy zainspirowałem się tym daniem zjedzonym w warszawskim Vapiano, ale nie był bym sobą, gdybym czegoś nie zmienił. Parę dni później kupiłem dynię i dzisiaj nadszedł…
-
Rosół ze szpeclami
Dostałem SMSa od małżonki o treści “Hmm mam chęć na rosół z makaronem ;)”. Cóż mogłem uczynić, poza zaspokojeniem jej apetytu? Szybki wypad do sklepu, po potrzebne składniki zaowocował przepisem, o którym poniżej. Co do rosołu, postanowiłem, że będzie drobiowy. Najbardziej lubię przygotowywać taki rosół z kurzych korpusów (szkieletów). Do tego troszkę warzyw i jest…
-
Zupa czosnkowa
Nieuchronnie nadeszła jesień. Niestety, z nadejściem jesieni nadeszło moje przeziębienie (lub choroba, kto to wie). W trakcie chorowanie ratowałem się jak mogłem, włączając w to herbatkę z cytryną i miodem… No właśnie, miód. Mam pyszny miód, a nawet dwa jego rodzaje. Leśny oraz lipowo-spadziowy, oba niesamowite! Nabyłem je w drodze kupna od Krycha z tdiracing.pl.…
-
Zupa krem z brokułów
Szybka i dietetyczna zupa. Konkretnie, to krem. Z brokułów. Potrzebne składniki, to brokuły i woda. Przepis szybki i przepyszny. Muszę się przyznać, że ostatnio moją inspiracją stał się Gordon Ramsay. Większość potraw, które Gordon przygotowuje, jest lekka, zawiera w sobie dużo świeżych produktów i wygląda przepysznie. Niestety, nie miałem jeszcze szansy spróbować jedzenie w którejkolwiek…
-
Zupa krem z pomidorów
Wciąż choruję. Aby się w końcu wyleczyć, grzecznie zalegam w łóżku. Niestety, moje samopoczucie nie pozwala nie tylko na gotowanie, ale dotychczas nie pozwalało również na pisanie. Stąd “małe” opóźnienie w publikowaniu kolejnych przepisów. :( Ponad tydzień temu, w sobotę, z wizytą wpadli nasi sąsiedzi, Konrad z córką Sonią :) Wieczór był “raczej włoski”, więc…
-
Krem z czarnej fasoli
Tak się jakoś złożyło, że mnie coś rozłożyło. Nie mogę mówić, jedyne dzwięki jakie z siebie wydaję to chrypiący szept. Na takie dolegliwości, według mądrości ludowej, doskonały jest rosół. Jednak szkoda gotować rosół, tylko po to, żeby go wypić. :) Po szybkiej analizie zawartości lodówki i szafek odkryłem trochę warzyw, dwie puszki czarnej fasoli, pierś…